O ślubach i chrzcinach w księgach parafialnych z XVIII wieku
…czyli o księgach: Liber Copulatorum i Liber Baptisatorum.
To niezwykle interesująca lektura, ponieważ wiele mówi o osiemnastowiecznych mieszkańcach Kozłowa, ale i mieszkańcach miejscowości sąsiednich. Księga dotyczyła Brzezinki, Kozłowa i Ligoty. Nazwa naszej wsi prawie zawsze zapisywana była: Kozlow, rzadko pojawiała się forma: Coslow. Brzezinka była Brzezinką, za to Ligota to Dziertz (najczęściej), ale też Zdziertz; Spośród miejscowości, których mieszkańcy trafiali do Kozłowa czy Brzezinki lub byli chrzestnymi w naszych miejscowościach, wymienić można: Sosznisowitz/Tzosniszowic/Kiefferstadtel (Sośnicowice), Laband (Łabędy), Gliwitz (Gliwice), Micro Syrakowicze/Szyrakowitz/Sierakowitz (Sierakowice), Lonau/Lohnau (Łany), Rachowitz (Rachowice), Rudno, Kleszczow/Klescew (Kleszczów), Petersdorf (Szobiszowice).
Pierwsze z wpisów dotyczących ślubów kozłowian zaczynają się formułą:
Anno 1721. Połączeni zostali pod moim przewodnictwem w kościele parafialnym w Brzezince i filialnym w Koslowie co następuje:
Dnia 16 lutego [fragment nieczytelny] po zapowiedziach rozłożonych na trzy niedziele nie znaleziono przeszkód do związania kanonicznym ślubem uczciwego młodzieńca Georginusa Majka, syna Georgisa Majka z Małych Sierakowic z uczciwą dziewczyną Marianną, córką Georgija Swiętek z Kozłowa. Świadkowie: Christophory Frantzek, Simon Warwaszek, Walentinus Owczartzik z Kozłowa.
Czasem na początku wpisu o ślubie pojawia się formuła informująca, kto udzielał ślubu, np. W obecności proboszcza Michaela Lipko zaślubieni zostali…
W niektórych wpisach są informacje o zapowiedziach w trzech kontynuacjach, ogłoszonych publicznie z ambony.
Różnie nazywano przystępujących do ślubu: młodzieniec lub kawaler, dziewczyna lub panna. Były oczywiście też śluby wdowców, np. Zaślubieni zostali: uczciwy wdowiec Joachim Spyrka z Kozłowa z uczciwą dziewczyną Marianną Gawelkową. Świadkowie: Goergius Piechula z Georgiusem Wandzimuchą z Kozłowa.
Biorących ślub zawsze też obdarzano odpowiednim epitetem – najczęściej był to „uczciwy/uczciwa”, rzadziej „szlachetny/szlachetna”. Z kolei szlachetnie urodzonych obdarzano tytułem „prześwietny/prześwietna” lub „pan/pani”.
Księga chrztów budziła od początku moją ciekawość, ponieważ zauważyłam, że zapisano w niej, czy dziecko było „z prawego łoża” czy „nieprawego łoża”. Pierwszy wpis z listopada 1717 roku brzmi: W Kozłowie ochrzczona została Marianna z prawego łoża Christophora Franek i Marianny. Chrzestni: Martinus Malek i Zuzanna Kubiczkowa z Kozłowa.
Później najczęściej zapisywano skrótami, czy dziecko jest z prawego łoża. Czasem podawano, że rodzice są prawnie zaślubieni. W drugiej połowie XVIII wieku zaczęto informować, kim są rodzice, np. Roku 1765. 8 stycznia ochrzczony jest Thomas z prawego łoża. Ojciec Mathias Dziwisch wieśniak i matka Eva. Chrzestni: Petrus Majer i Marianna Kuberkowa z Kozłowa. Czasem takie informacje pojawiają się przy chrzestnych, np. Anton Slotosz ogrodnik; Valentinus Herttel organista.
Co do dzieci nieślubnych, to początkowo podawano tylko imię i nazwisko matki, później zaczęto dodawać „z nieprawego łoża” lub „ojciec nieznany”, np. Roku 1739, 22 stycznia ochrzczono Anetę z nieprawego łoża. Ojciec nieznany, matka Sophia Machaczkowa przybyła
z Małych Sierakowic. Chrzestni: Andreas Zachnik z [?], Helena Piechulka i Marianna Szędzielorz, wszyscy z Kozłowa.
Jeżeli o ojcu coś było wiadomo, to zapisywano np. tak: Roku 1744. 30 kwietnia ochrzczono Phillipa z nieprawego łoża. Naturalna matka Helena Malkowa powiedziała, że ojcem jest pastuch z części dóbr raciborskich. Chrzestni: Christophory Trojak, Marianna Dziewiorka, wszyscy z Kozłowa.
Z kolei gdy wpisywano chrzest dziecka szlachetnie urodzonego, to z wszystkimi możliwymi tytułami, np.Roku 1740. Dnia 7 marca ochrzczona jest szlachetna dziewczyna Maria Teresa Helena Josepha Antonina córka pana Maximiliana Pelka de Boleslavitz [nieczytelny fragment] matka pani Anna Karolina Pelkin de Rostkin ze wsi Brzezinki.
Co ciekawe w pierwszej połowie XVIII wieku więcej chrztów było w Kozłowie, więc zapewne Kozłów miał więcej mieszkańców niż Brzezinka.
Monika Sendal